Artykuły

Emocje towarzyszące zawodom – wywiad z drużyną z firmy Beiersdorf Manufacturing

Zespół z Beiersdorf Manufacturing zdobył drugie miejsce w zawodach Global PRO Challenge 2020 w Polsce oraz czwarte miejsce na świecie spośród 63 zespołów w zawodach.

Z drużyną w składzie: Kamila Stępniak-Boruch, Małgorzata Walicka, Patryk Frąckowiak i Marcin Praszkowski – rozmawia Agata Buszczak - Męcina i Ewa Lewczuk.

Jak jest wasze pierwsze wrażenie z rozgrywki finałowej?
Marcin Praszkowski (MP) - Myślę, że wrażenie każdego z nas jest takie samo: mało czasu. Mieliśmy za mało czasu by upewnić się, że wzięliśmy pod uwagę wszystkie okoliczności i sprawdziliśmy wszystkie opcje. Nie mówiąc już o tym, żeby przejść ustawienie po ustawieniu jak robiliśmy to w trakcie Global Challenge Rounds (etap regionalny). Opowiadaliśmy sobie wtedy o każdym działaniu w swoim obszarze, by mieć pewność że podejmujemy właściwe decyzje. Teraz musieliśmy mocno sobie zaufać i w biegu pewne rzeczy ustalać wspólnie, niektóre szczegóły każdy z nas musiał ustalić indywidualnie.

Do jakiej dyscypliny porównalibyście zawody?
Patryk Frąckowiak (PF) - Zastanawialiśmy się do czego można by było porównać tempo oraz wysoki stopień trudności tych rozgrywek i okazało się, że powstałaby nowa dyscyplina sportowa, ponieważ idealnie pasowałby sprint przez płotki z dodatkowym utrudnieniem – różną  wysokością tych płotków.

Czy braliście prywatnie czy zawodowo udział w czymś, co wywołuje podobne emocje?
PF - W tak dynamicznym nowym środowisku jeszcze nie miałem jeszcze okazji brać udziału. To dla mnie nowe wyzwanie, które wymaga szybkiego przystosowania się do zmieniającej się rzeczywistości.

MP - Mnie się to skojarzyło z Kangurem Matematycznym z czasów szkolnych (międzynarodowy konkurs matematyczny), w którym nie wiadomo było co się może wydarzyć, a należało szybko podejmować decyzje i szybko wykonywać mnóstwo obliczeń.

Emocje wówczas były podobne?
MP - Trochę czasu minęło od tamtych rozgrywek, więc trudno mi dokładnie pamiętać, jednak wydaje mi się, że teraz jest ich więcej. Gramy o ciekawe nagrody i to też podkręca atmosferę.

Jak się przygotowujecie do rozgrywki finałowej?
PF - Czekamy na wyniki. Mamy kilka planów uzależnionych od tego jak nam poszło w drugiej rundzie. Co będziemy robić dalej czy optymalizować obecne ustawienia czy też spróbujemy czegoś nowego. W gruncie rzeczy z uwagi na to, że do samego końca nie wiemy co nas czeka, ciężko jest nam się przygotować dokładnie do kolejnych rund i kierujemy się przypuszczeniami.

MP - Podchodząc do całych rozgrywek finałowych przygotowaliśmy arkusze kalkulacyjne z poprzednich rozgrywek tak, aby mieć dostępne wcześniej już sprawdzone mechanizmy i formuły obliczeń tak, aby nie tworzyć ich znowu od początku, tylko wykorzystać to, co sprawdziło nam się w rozgrywce regionalnej. Jeżeli zauważamy więc, że coś się może zadziałać w podobny sposób, posługujemy się jako narzędziem, które nam pomaga w podjęciu dobrej decyzji.

Możecie spróbować porównać obecne rundy finałowe z tym, co działo się wcześniej w Global Challenge Rounds, zarówno pod katem trudności rozgrywek, ale i waszej pracy?
Kamila Stępniak-Boruch (KSB) - Wydawało nam się, że to co przeszliśmy w Global Challenge Rounds to było wyzwanie, a tutaj druga runda pokazała nam, że tak naprawdę wtedy to był ledwie przedbieg. Tutaj tak naprawdę zaczyna się zabawa. Pojawiły się nowe elementy i myślę, że negatywne wyniki i niskie ROI wzięły się właśnie z tego. Dla nas było to czymś zupełnie nowym w porównaniu z regionalnymi rozgrywkami.

Jak spędzacie czas pomiędzy rundami? Relaksujecie się? Konsultujecie? A jak śpicie?
KSB - Dzisiaj miałam sen, że skończyliśmy na trzecim miejscu, ale z wynikiem ROI minus 60%. Patrykowi przyśnił się ROI plus 40%, więc mamy rozstrzał 100% pomiędzy naszymi snami. Wracając do domu mamy z tyłu głowy cały czas, że to jest tylko gra i po prostu zabawa, ale myślę, że dostarcza ona takich emocji, że przed ogłoszeniem wyników zastanawiamy się jeszcze czy nasze decyzje były dobre.

Jak w ogóle wam się wstaje pracuje i współpracuje w wirtualnym środowisku VirBELA™?
PF - Środowisko jest bardzo ciekawe, daje wiele możliwości. Możemy się spotkać i poznać z różnymi zespołami z różnych krajów. Platformy wirtualnej rzeczywistości, które są dziś tworzone na potrzeby takich rozwiązań, dają możliwość, żeby też takie zawody jak Global Challenge pozwalały się rozegrać. Samo środowisko też jest bardzo podobne do różnego typu gier, przy których spędzałem czas wolny w młodszych latach. Mogę nawet zatem powiedzieć, że pojawia się uczucie nostalgii.

Co jest największym wyzwaniem dla was w trakcie rozgrywki?
KSB - Czas. Maksymalnie godzina czterdzieści na działanie, a po zapoznaniu się ze skrzynką odbiorczą i z wiadomościami, których w pierwszym dniu było bardzo dużo, ten czas skraca się do około godziny. To ogromne wyzwanie. Na rundy w Global Challenge Rounds mieliśmy dwa tygodnie, więc na analizy mogliśmy poświecić dużo czasu i decyzje podejmować na chłodno. Obecnie analizujemy cztery obszary i w tak krótkim czasie próbujemy podjąć jak najbardziej trafne decyzje.

Co jest największym zaskoczeniem?
MP - Kiedy słyszeliśmy o tym jak wyglądały poprzednie finały, że jest to wydarzenie, gdzie wiele drużyn musi ze sobą współpracować, a potem dowiedzieliśmy się, że mamy środowisko wirtualne po to, by właśnie też takie spotkania umożliwić. Ja się spodziewałem osobiście, że będzie wymagane więcej interakcji między drużynami. Nie wiem, co się wydarzy za chwilę, oczekujemy wszystkiego. Do tej pory, VirBELA™ służyła nam tylko do tego, aby otworzyć się spotkanie i zapowiedzieć kolejną rundę. Być może to się za chwilę zmieni.

Czy jest coś co przyniesiecie z zawodów do waszej codziennej zawodowej pracy?
KSB - Dzisiaj wspominaliśmy, że w naszej firmie chyba jeszcze jest używany hashtag #zgranaekipa i to się jak najbardziej odnosi do tego, co robimy w obecnym czasie podczas rozgrywek, czyli praca zespołowa jest podstawą wszystkiego. Działanie indywidualne i praca wyłącznie w swoim obszarze nie przyniesie żadnych efektów. Najważniejsza jest komunikacja i praca zespołowa.

Nie pozostaje nam nic innego jak życzyć, żeby ta współpraca zespołowa przyniosła jak najlepsze efekty. Dziękujemy za poświęcony czas i rozmowę.

Bądźmy w kontakcie

Facebook LinkedIn